Większość polskich mężczyzn nie przepada za garniturem. Formalny, zobowiązujący, ale przede wszystkim… niewygodny i krępujący ruchy. Jednak w wielu przypadkach te zarzuty są już przestarzałe. Wzorem włoskich projektantów tworzy się dziś garnitury lekkie, miękkie i przyjemne w dotyku. Wierzymy, że nasi Czytelnicy już dawno się do nich przekonali (bądź wcale nie musieli się przekonywać). Zarówno tym noszącym garnitury, jak i niezbyt do nich przekonanym polecamy garść porad – jak wyglądać nienagannie w najbardziej klasycznym z męskich strojów?
Sporo zasad dotyczy marynarki. Nie zapinamy ostatniego z jej guzików – ma on funkcję ozdobną i służy zachowaniu proporcji. Marynarkę dwurzędową zapinamy zawsze, włącznie z ostatnim, schowanym guzkiem służącym utrzymaniu marynarki w odpowiednim kształcie. Rękaw powinien być o centymetr krótszy od rękawa koszuli. Do zewnętrznych kieszeni marynarki niczego nie wkładamy. Powinny one służyć jedynie estetyce stroju, a tej na pewno nie zachowamy, gdy kieszenie będą wypchane. Lepiej w ogóle nie mieć przy sobie żadnych akcesoriów takich jak telefon i portfel. Nawet schowane w kieszeniach spodni mogą spowodować nieestetyczne układnie się materiału na ciele i deformację sylwetki. Wszelkie potrzebne mężczyźnie rzeczy wkładamy do męskiej torby. W połączeniu z garniturem świetnie sprawdzają się teczki męskie.
Jak zostało już wspomniane, kamizelkę nosimy tylko z marynarką jednorzędową. Można też postawić na samą kamizelkę. Musi być ona bezwzględnie zapięta, ostatni guzik ponownie pozostaje luźno. Zasady dotyczące krawata mówią natomiasto jego kolorystyce i długości. Wzorzystą koszulę łączymy z gładkim krawatem i na odwrót. Krawat powinien być wyeksponowany, dlatego wybieramy kolor ciemniejszy niż barwa koszuli. Jedyna słuszna długość? Do paska w pozycji stojącej.
Przy koszuli ważny jest kołnierzyk. Bardzo nieciekawie prezentuje się za kołnierzyk za mały, uciskający szyję. Nie możemy też jednak przesadzać w drugą stronę i zakładać koszuli ze zbyt obszernym kołnierzykiem.
Problematyczna bywa także długość spodni. Nogawki powinny sięgać tyłu obcasa. Z przodu materiał opierać się ma na bucie tak, by kant lekko się załamywał. Spodnie nie mogą „leżeć” i się zawijać. Odpowiednia długość zapobiegnie także nadmiernemu odsłanianiu skarpet, gdy mężczyzna usiądzie. Odsłonięcia nie da się uniknąć całkowicie, jednak nie ma w tym nic złego. Dopóki skarpetki współgrają kolorystycznie ze spodniami i nie odkrywają gołej łydki.